14 marca 2015

BARBIE: żakiet a'la Chanel

Długo myślałam o takim zestawie i zbierałam odpowiednie dodatki. Lamówki: czarna i pepitka spokojnie sobie leżały
w szufladzie i czekały na wykorzystanie.
Gdy w ręce wpadła mi biała pianka pozostało tylko zabrać się do pracy.
Najpierw powstał wykrój marynarki (ile można posiłkować się wykrojem biednego płaszcza!).

Marynarka musiała być dopasowana w ramionach, za to dość luźna w talii.

Początkowo zakładałam doszycie atrap kieszeni i guzików,
ale ostatecznie pozostawiłam ten model w prostszej wersji.
Marynarka zapina się na haftki.

Spódnica ma pasek z czarnej lamówki, a dolny brzeg z pepitki.

Dopełnieniem zestawu powinny być białe perły w dużej ilości, kaskadowo spływające po marynarce.
I być może kiedyś takowe imć panna dostanie.

Pracuję jeszcze nad chanelowską torebką, tzn. szukam od tygodnia po trzech szufladach łańcuszka, który specjalnie na ten cel odłożyłam!
Kiedyś wydawało mi się, że szycie to głównie prucie.
Teraz myślę, że szycie to głównie szukanie... pasmanterii, tkaniny, nici, szpulki, którą jeszcze przed chwilą miało się
w rękach albo przed oczyma.
Taki pan Hilary :-)

3 komentarze:

  1. Piękny zestaw:) Perły obowiązkowe:)
    Co do szukania to absolutnie się zgadzam. Wiecznie czegoś szukam;) A to materiału, a to zatrzasków, a to szpilek, a to miarki;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ten komplet! Ja się nie porywam na takie ambitne ciuszki, więc chylę czoła :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. lamówka w pepitkę dała mi do myślenia...

    OdpowiedzUsuń