W Muzeum Okręgowym w Lesznie można obejrzeć wystawę Magiczny świat domków dla lalek. Kolekcja Anety Popiel-Machnickiej (czynna do 22 maja 2016 r .).
Kolekcja wędrowała po muzeach w Białymstoku, Radomiu, Rzeszowie, Opola, Legnicy, Chełma, Świdnicy, Karpacza. Gdy dotarła do Leszna musiałam do niej dojechać, bo bliżej już nie mogła być!
Kto
interesuje się choć odrobinę światem w miniaturze doskonale zna stronę http://www.belleepoque.pl
pani Anety
Popiel-Machnickiej. Autorka od 10 lat zbiera i przywraca blask domkom dla
lalek. W jej kolekcji znajduje się około 100 domków, na wystawie pokazywana jest połowa tej
kolekcji.
Podoba mi
się klucz do restytucji poszczególnych domków. Każdy jest jakby osobną
historią i odrębną scenografią.
Kamienica w stylu lat 30-tych XX w., ma wszystkie niezbędne
pomieszczenia, jak spiżarnia
z suszącymi się mięsiwami, oraz elementy
wyposażenia wnętrz takie jak drewniane meble, ceramiczne umywalki, kryształowe
żyrandole, tkane dywany.
Każdy domek
to niezwykle przemyślany kadr kultury materialnej czule potraktowany przez
zręcznego scenografa. Jeśli mamy aptekę to i meble są apteczne i ściśle dobrane
są akcesoria. Jeśli sklep bławatny to znajdziemy tu
i bele z tkaninami i
dodatki pasmanteryjne od nożyczek na guzikach skończywszy.
Moim
faworytem jest Dom z praniem, wiejska izba z terenu Wielkopolski wyposażona w proste, malowane meble i mnóstwo tkanin
od narzuty na łóżko, koronkowe firanki w oknach po cudowne pranie przypięte
klamerkami do sznurka!
|
Dom z praniem |
Niezwykły
jest też Sklep bławatny z balami tkanin,
włóczkami, nożyczkami, guzikami. Sprzedawca w kieszonce kamizelki trzyma nożyce
krawieckie, a pod ręką ma kij służący do mierzenia długości materiał.
|
Sklep bławatny |
Kolejny jest
dwuizbowy Domek śląski z ciężkimi, prostymi meblami z okresu tuż po II
wojnie św. Zwraca uwagę toaletka, mebel, który prawie całkiem zniknął z obecnych
wnętrz (o ironio, gdy to właśnie teraz kobiety tak dbają o make-up!). W kuchni
znajdziemy piec do gotowania, charakterystyczny biały kredens i wiszącą szafkę,
a nawet taborecik, chlebak i emaliowaną miskę.
|
Domek śląski |
Niezwykła
jest też Kuchnia bretońska z ok. 1930
r. Białe meble mają delikatny, błękitny ornament. Kuchnia wyposażona jest w
cynowe miniatury: żelazko parowe, młynek do kawy, zdobną cukiernicę, dzbany,
kufle,
a nawet w zmiotkę i szufelkę. Absolutny zachwyt!
|
Kuchnia bretońska |
Ciekawa jest
też aranżacja sklepu mięsnego. Patrząc na wagę szalkową, datowałabym ją na lata
PRL, więc ta mnogość kiełbas, boczku i kurczaków wydaje się nazbyt optymistyczna.
Ustawiłabym do niej kilka lalek w kolejce z kartkami na mięso w rękach:-)
|
Sklep mięsny |
I na koniec Dom pisarza, najbliższy mi stylistycznie,
bo utrzymany w stylu lat 50/60.
Dwupokojowa
aranżacja z kuchnią łączoną z łazienką oraz salonem.
Widać, że
pisarz przeżywa pewien literacki kryzys i zagląda do kieliszka. W pokoju i
kuchni panuje… artystyczny nieład, żeby nie powiedzieć bałagan. Salon
wypełniony jest książkami, na stole leży maszyna do pisania (boska!), a na podłodze
leżą pomięte kartki papieru. Moje pierwsze skojarzenie to Jerzy Pilch i ekranizacja
Pod mocnym aniołem.
|
Dom pisarza |
|
Dom pisarza |
Mogłabym tak opisać i pokazać na
zdjęciach jeszcze przynajmniej kilka domków, ale brak filtra polaryzacyjnego w
aparacie spowodował, że wiele wykonanych fotografii ma refleksy i niewiele na
nich widać.
Bardzo ciekawy był jeszcze Dom
wschodni, Dom dla letników, Pokój z łabędziami, Pokój podróżników. W każdym przypadku są to niezwykle konsekwentnie
zaaranżowane wnętrza z masą starannie dobranych akcesoriów.
Dla mnie ta wystawa to uczta! Cieszę się, że cała kolekcja
znajdzie stałe lokum w Pałacu Kultury w Warszawie.
Publikacja
zdjęć za zgodą pani Anety Popiel-Machnickiej.