04 grudnia 2016

Stylizacja - parka z shopper bag



Młodzieżowe zjawisko drelichowej zielonoburej kurtki - parki intryguje mnie już prawie trzy lata...

Parka zalała uliczną modę i cieszy się niesłabnącą popularnością, choć sam fason kurtki nie jest żadną rewelacją. Ba, to jeden z najsmutniejszych ulicznych okryć ostatnich lat. Jedynym ostatnio ulepszeniem jest wszywanie w kaptur pluszowe różowe podbicie, które trochę kurtkę ożywia.
Ta kurtka z charakterystycznym pęknięciem na tyle od razu skojarzyła mi się z budową konika polnego Filipa, bohatera bajki Pszczółka Maja :-)


Nastolatki wyjątkowo upodobały sobie ten fason. Młodej cerze i figurze nie straszny jednak ani workowaty fason ani burozielony kolor kurtki, stąd tyle klonów takiej stylizacji na ulicach: parka + czarne legginsy ze sportowym obuwiem + czarna shopperka. Nie spotkałam jeszcze takiego zestawienia na kobiecie powyżej 30 roku życia :-)


I choć fason i kolor parki mi się nie podobają to jednak towarzyszą mi codziennie w ulicznym tłumie pieszych
i gdzieś tam musiały zostawić swój modowy ślad skoro zdecydowałam się taką stylizację przywołać i pokazać
ją w skali 1:6 :-)










Dane techniczne: gruba zielona tkanina, różowy trykot, koralik: legginsy od Made to move, adidaski no name.

27 listopada 2016

Paola Reina w pepitce

Pepitka to jakby osobny rozdział w modzie i wzornictwie.
Przekrzywiony wzór kratki (z franc. pied de poule, kurza łapka) tkano w Skandynawii już
w III w. 

Wzór w pepitkę zrobił wielką karierę w latach 20. do 50. XX wieku. Korzystali z niego
m.in. Dior i Chanel. Jego niesłabnąca popularność trwa do dzisiaj.



Tu przykład, że nawet lalce jest dobrze w pepitce :-)
Sukienka ma fason litery A i kołnierzyk bébé.



Dane techniczne: tkanina dżersejowa w pepitkę i biała; torebka z pikownej tkaniny

20 listopada 2016

Paola Reina Liu


Ma 32 cm wzrostu, 2 cm mniej niż Jolina Ballerina, poza tym bardzo zbliżoną budowę, więc mogą sobie pożyczać ubranka.
Zauroczyła mnie rok temu, choć nie myślałam wtedy jeszcze o jej zakupie. Teraz jednak, gdy odkryłam, że dużo łatwiej szyje się dla takich lalek niż dla tych o budowie Barbie decyzja była stosunkowo krótka.

Liu to najładniejszy mold z propozycji hiszpańskiej Paola Reina.


Jakość wykonania jest bardzo wysoka. Szkoda, że lalka nie ma artykulacji. Przyznaję, mam ochotę zrobić jej przeprowadzkę na ciało Joliny, widziałam już taką hybrydę i wyglądała dobrze.
Na górze prezentuje się tak jak ją Paola Reina stworzyła, a poniżej wyprawka przygotowana na dzisiaj.



Dane techniczne: bawełna i tasiemka



Jolina Ballerina w rombiastej sukience


Ta panienka pozornie już tu występowała, ale to 'nowa', choć ten sam model. Panienka przybyła w oryginalnym stroju i ogólnie świetnej kondycji (stawy - marzenie!).


Strój jest wersją stroju do baletu, ale na zimne poranki, które towarzyszą nam teraz codzienne.
Dzianinowy sweterek w romby i spódniczka tutu są z sobą zszyte.


Aż chce się samemu poćwiczyć pointy widząc tak piękną artykulację.


Dane techniczne: sweterek z dzianiny, spódniczka z poliestrowej podszewki i tiulu, rypsowa kokardka.

Aukcja charytatywna: Świat lalek Barbie Patrycji Hurlak


Wpadł mi w ręce katalog aukcyjny Rempexu Świat lalek Barbie Patrycji Hurlak.


Spośród 100 wystawionych lalek i akcesoriów z lat 1987-2010 najbardziej spodobała mi się Barbie Peruvian z 1999 oraz niezwykle wytworna Givenchy Barbie Doll z 1999 r.


Aukcja ma się odbyć w poniedziałek 23 listopada.

06 listopada 2016

Jolina Ballerina w goździkach i baskince

Ostatnimi czasy Jolina cieszy się moją wielką sympatią.
Szkoda, że tych lalek Zapfa nie można teraz dostać w Polsce. Chętnie przygarnęłabym bowiem Zapf Disney Little Princess - Bellę lub Śnieżkę z 2012 r.
A na razie, póki co to Jolina Ballerina korzysta ze wszystkich przywilejów maszyny do szycia zyskując kolejne wdzianka.
Sukieneczka ma fason baby doll. Materiał w goździki ma sam z siebie wartość historyczną, bo upolowany był
w latach 80. Przeczekał cierpliwie w szafach do teraz :-)





Bluzeczka ma wszytą na przodzie plisowaną wstążkę w kwiatki.
Na wszystkich zdjęciach lalka stoi samodzielnie, żadnych trików z podpórkami!




                                                    Dane techniczne: biała, granatowa i niebieska bawełna; wstążka poliestrowa.

31 października 2016

Jolina Ballerina w sukni balowej

Dziś pewnie każdy spodziewa się kreacji halloweenowych, a mnie się zachciało akurat sukni balowej o lekko barokowej nucie. Jolina Ballerina dawno nie dostała żadnego wdzianka, a ten słodki materiał w drobne kwiatuszki aż się prosił o wykorzystanie. 
Przed Wami bal, ach ten bal!




Dane techniczne: wzorzysta i biała bawełna, koronka i drobna pasmanteria

10 września 2016

Stylizacja: Audrey Hepburn jako Sabrina

Lato nie służy szyciu :-) Jest za ładnie na dworze, by siedzieć w domu i ślęczeć nad maszyną.
Dopiero w drugiej połowie sierpnia, gdy przyroda postanowiła zacząć przekwitać pojawiła się przemożna potrzeba przycupnięcia przy biurku i zrobienia 'wru'...
Oprócz przyrody, przystopowała mnie także awaria cyfrowej lustrzanki, nadal nie naprawionej,
Ale dość tego usprawiedliwiania się! Przed Wami kreacja Audrey Hepburn!


Kto jeszcze nie widział niech koniecznie obejrzy film Sabrina z 1954 r. reż. Billy Wilder.
To taka czarno-biała opowieść o  Kopciuszku w stylistyce lat 50. Jest i młoda, biedna dziewczyna i dwóch zamożnych starających. Hepburn uwodzi tu nie tylko drogimi strojami od Gautiera, ale także skromnym przyodziewkiem sprzed swojej filmowej transformacji. I taką właśnie skromną suknię z pierwszych sekwencji filmu tu prezentuję.


Filmowa sukienka uszyta jest z tkaniny w drobne kółeczka. U mnie jest to mikroskopijna pepitka w kolorze ciemnogranatowo-białym.
Rękawki są zszyte z sukienką. Sama zaś sukienka uszyta z koła. Prace nad nią trwały aż 2 tygodnie, bo przerwa w szyciu powoduje pewien zanik umiejętności krawieckich, który trzeba będzie przez jesień i zimę odbudować :-)


Dane techniczne: tkanina poliestrowa w pepitkę i elastyczny trykot



13 kwietnia 2016

Wystawa Magiczny świat domków dla lalek. Kolekcja Anety Popiel-Machnickiej, Muzeum Okręgowe w Lesznie

W Muzeum Okręgowym w Lesznie można obejrzeć wystawę Magiczny świat domków dla lalek. Kolekcja Anety Popiel-Machnickiej (czynna do 22 maja 2016 r .).
Kolekcja wędrowała po muzeach w Białymstoku, Radomiu, Rzeszowie, Opola, Legnicy, Chełma, Świdnicy, Karpacza. Gdy dotarła do Leszna musiałam do niej dojechać, bo bliżej już nie mogła być!
 
Kto interesuje się choć odrobinę światem w miniaturze doskonale zna stronę http://www.belleepoque.pl
pani Anety Popiel-Machnickiej. Autorka od 10 lat zbiera i przywraca blask domkom dla lalek. W jej kolekcji znajduje się około 100 domków,  na wystawie pokazywana jest połowa tej kolekcji.

Podoba mi się klucz do restytucji poszczególnych domków. Każdy jest jakby osobną historią i odrębną scenografią.  Kamienica w stylu lat 30-tych XX w., ma wszystkie niezbędne pomieszczenia, jak spiżarnia
z suszącymi się mięsiwami, oraz elementy wyposażenia wnętrz takie jak drewniane meble, ceramiczne umywalki, kryształowe żyrandole, tkane dywany.

Każdy domek to niezwykle przemyślany kadr kultury materialnej czule potraktowany przez zręcznego scenografa. Jeśli mamy aptekę to i meble są apteczne i ściśle dobrane są akcesoria. Jeśli sklep bławatny to znajdziemy tu
i bele z tkaninami i dodatki pasmanteryjne od nożyczek na guzikach skończywszy.

Moim faworytem jest Dom z praniem,  wiejska izba z terenu Wielkopolski  wyposażona w proste, malowane meble i mnóstwo tkanin od narzuty na łóżko, koronkowe firanki w oknach po cudowne pranie przypięte klamerkami do sznurka!

Dom z praniem

Niezwykły jest też Sklep bławatny z balami tkanin, włóczkami, nożyczkami, guzikami. Sprzedawca w kieszonce kamizelki trzyma nożyce krawieckie, a pod ręką ma kij służący do mierzenia długości materiał.

Sklep bławatny

Kolejny jest dwuizbowy Domek śląski  z ciężkimi, prostymi meblami z okresu tuż po II wojnie św. Zwraca uwagę toaletka, mebel, który prawie całkiem zniknął z obecnych wnętrz (o ironio, gdy to właśnie teraz kobiety tak dbają o make-up!). W kuchni znajdziemy piec do gotowania, charakterystyczny biały kredens i wiszącą szafkę, a nawet taborecik, chlebak i emaliowaną miskę.  

Domek śląski








Niezwykła jest też Kuchnia bretońska z ok. 1930 r. Białe meble mają delikatny, błękitny ornament. Kuchnia wyposażona jest w cynowe miniatury: żelazko parowe, młynek do kawy, zdobną cukiernicę, dzbany, kufle,
a nawet w zmiotkę i szufelkę. Absolutny zachwyt!


Kuchnia bretońska


Ciekawa jest też aranżacja sklepu mięsnego. Patrząc na wagę szalkową, datowałabym ją na lata PRL, więc ta mnogość kiełbas, boczku i kurczaków wydaje się nazbyt optymistyczna. Ustawiłabym do niej kilka lalek w kolejce z kartkami na mięso w rękach:-)


Sklep mięsny


I na koniec Dom pisarza, najbliższy mi stylistycznie, bo utrzymany w stylu lat 50/60.

Dwupokojowa aranżacja z kuchnią łączoną z łazienką oraz salonem.
Widać, że pisarz przeżywa pewien literacki kryzys i zagląda do kieliszka. W pokoju i kuchni panuje… artystyczny nieład, żeby nie powiedzieć bałagan. Salon wypełniony jest książkami, na stole leży maszyna do pisania (boska!), a na podłodze leżą pomięte kartki papieru. Moje pierwsze skojarzenie to Jerzy Pilch i ekranizacja Pod mocnym aniołem.


Dom pisarza
Dom pisarza






 
Mogłabym tak opisać i pokazać na zdjęciach jeszcze przynajmniej kilka domków, ale brak filtra polaryzacyjnego w aparacie spowodował, że wiele wykonanych fotografii ma refleksy i niewiele na nich widać.

Bardzo ciekawy był jeszcze Dom wschodni, Dom dla letników, Pokój z łabędziami, Pokój podróżników. W każdym przypadku są to niezwykle konsekwentnie zaaranżowane wnętrza z masą starannie dobranych akcesoriów.

Dla mnie ta wystawa to uczta! Cieszę się, że cała kolekcja znajdzie stałe lokum w Pałacu Kultury w Warszawie.


Publikacja zdjęć za zgodą pani Anety Popiel-Machnickiej.

15 marca 2016

Katalog FLEUR z 1986 roku

Kiedyś ta książeczka to była magia! Każde ujęcie, detal garderoby i akcesoria wprawiały
w zachwyt.
Teraz zachwyca mnie to, że ten katalożek zachował się w moim kartonie z lalkami :-)






Jeśli dobrze pamiętam to za tę lalkę dałabym się pokroić, a i teraz byłaby na pierwszym miejscu gdyby istniała szansa na uzupełnienie kolekcji :-)