21 listopada 2015

BARBIE: Sukienka z dzianiny i rogale

11 listopada już za nami, ale jeszcze można się załapać na rogale świętomarcińskie, wyśmienitą poznańską tradycję pozwalającą bezkarnie spożyć nawet i kilka rogali jednego dnia!
Ulepienie rogali w tak mikroskopijnej wersji było nie lada wyzwaniem, ale i świetną zabawą.















Bohaterką tego spotkania nie są jednak rogale a sukienka.
Fason prostej sukienki bez zaszewek
w stylu lat 60. pojawia się tu regularnie w różnych wariantach.










Sukienka wykonana jest z dzianiny o nazwie pinia, wyjątkowo wdzięcznej przy szyciu tak miniaturowej konfekcji. Wykorzystuję ją do wielu blogowych i pozablogowych kreacji. Pierwszy raz jednak wykorzystałam tkaninę z tak mocnym
i dużym wzorem.

Przyjemnie się patrzy na tę kwitnącą różę w listopadzie :-)














Dane techniczne: Dzianina typu pinia zapinana z tyłu na zatrzask.

1 komentarz:

  1. ooo, już wiem, jak się nazywa ta dzianina :)

    sukienusia urocza - choć ja bym te koraliki
    nałożyła na łapkę - rogale i "stolik" świetnie
    dopasował się kolorystycznie do sukienusi!

    OdpowiedzUsuń