20 grudnia 2015

BARBIE: strój do aerobicu w latach 80/90.


Dzisiaj cofniemy się w czasie do lat 80/90.
Wszystkie kobiety na świecie ćwiczyły aerobik z Jane Fondą, a u nas calanetics z Mariolą Bojarską, koniecznie w trykocie o fasonie jednoczęściowego stroju kąpielowego naciągniętego na białe rajstopy (tak!). Strój dopełniały getry (nie każda mogła się jednak pochwalić takim dodatkiem)
i opaski na włosach oraz frotki we włosach.

Też miałam takie body z trykotu, do dzisiaj pamiętam kolor: granatowe
z żółtą wstawką na wysokości biustu. Byłam z niego dumna, tylko wybaczyć mu nie mogłam, że nie rosło razem ze mną i niestety nie doczekało kolejnej klasy :-)
A calanetics to była bardzo sensowna gimnastyka, podobna do obecnie modnego pilatesu.
Ale zmieniła się moda, i na sport, i na ubrania sportowe. Teraz w modzie jest asymetria, powyciągane t-shirty odsłaniające ramiona oraz gacie
z niskim krokiem. Daleko im do finezji ni to body,
ni to stroju kąpielowego :-)

Przy okazji premierę ma boski radiomagnetofon
podobny do Kasprzaka :-)























Dane techniczne: elastyczna dzianina i frotka

11 grudnia 2015

1 rok bloga!

Dzisiaj mija rok od publikacji pierwszego posta na blogu szycienocne.
To okazja, by opowiedzieć trochę o prapoczątkach mojego hobby :-)


Reaktywacja lalkowania przypadła na koniec
2014 roku, kiedy odnalazłam karton z zabawkami
z dzieciństwa.
Pamiętałam, że miałam jako nastolatka lalkę Fleur
i Barbie, i one gdzieś tam powinny były sobie leżeć
w piwnicznym w kartonie. Dwa lata myślałam o tym kartonie i nawet pobieżnie parę razy go szukałam. Dopiero silny imperatyw (Ten karton musi tam gdzieś być!) sprawił, że pudło w końcu znalazłam.
Nota bene był dosłownie na wprost drzwi wejściowych, tyle że zasłonięty zepsutym telewizorem i odtwarzaczem video :-)




Gdy zajrzałam do środka rozczuliłam się niezmiernie, bo lalek było więcej niż spodziewałam się znaleźć. Leżały tam dwie Fleurki, jedna Barbie, dzieci Fleur i Barbie oraz Skipper, a także ubranka, katalogi i kilka pudełeczek klocków Lego. Pudełka lalek się nie zachowały.
Znalazłam też kilka ubranek uszytych przeze mnie ręcznie, co kompletnie mnie zaskoczyło, bo nie pamiętałam, że pierwsze moje ubranka powstały tak wcześnie!

Tego samego dnia lalki zostały oczyszczone, włosy umyte i rozczesane, a ubranka uprane.
No i rozpoczęła się zabawa w atrybucję. Niezmiernie przydała mi się strona Agnieszki o Fleur, a potem blogi
o baśkach.

Pierwsze ubranka dla Basiek uszyte na maszynie pod koniec 2015 roku  powstały zanim jeszcze odnalazłam karton, nie posiadając lalek do przymiarki, a jedynie podane ich wymiary przez znajomą, dla której córki szyłam, jeszcze nieporadnie, pierwszy zestaw.
Teraz jest mi o wiele łatwiej, bo mam do dyspozycji własne modelki. Przestawiłam się także mentalnie
i zminiaturyzowałam swoje nawyki krawieckie. Wypracowałam także metodą prób i błędów kilka wykrojów, które teraz jedynie modyfikuję.



Tkaniny zbieram od wielu lat, więc korzystam z tego, co udało się już wcześniej uzbierać. Mam też serdeczne grono szwaczek, które przekazują mi skrawki tego, co im pozostało z szycia ubrań. Jest to bezcenne źródło tkanin nietypowych: pikówek, koronek, dżersejów, czy tkanin strukturalnych.
Regularnie zaglądam też do pasmanterii i do sklepów bławatnych.


Drugim ważnym obok szycia elementem tego hobby jest zbieranie mebelków i akcesoriów do domków dla lalek, zarówno dla skali 1/6 jak i popularniejszej 1/12. Ta część hobby na blogu dopiero kiełkuje. Powstają też pierwsze drobne prace. Bacznie obserwuję blogi
o świecie w skali 1/12 oraz zbieram produkty
i półprodukty do ich budowy.
W dalekich planach mam zbudowanie dioram
z wnętrzami w stylu lat 60.





Projektowanie nowych ubrań i ich konstruowanie jest przemiłym zajęciem. Uczy cierpliwości (oj, uczy!), relaksuje i jest twórcze.

Mistrzostwem świata są dla mnie ubranka japońskich lalek Momoko.
Kto wie, może kiedyś będę umiała robić takie cuda :-)






                  A który z dotychczas opublikowanych uszytków podobał się Wam najbardziej?


10 grudnia 2015

BARBIE: sukienka jeansowa i marynarka


Także tego...

Nikki została zakupiona, by przeszczepić jej giętkie ciało  jednej z moich 'sztywnych' szatynek.
Dlaczego nie pomyślałam wcześniej o tym, że ciało tej mulatki może być ciut za ciemne dla Teresy Perfect Pink lub Kayli/Lei? Nie wiem!
I teraz mam Fashionistkę jakiej wcale nie planowałam mieć. Pierwszy odruch był taki, żeby ją sprzedać dalej,
ale teeeeeeeeee rzęęęęęęęęęsy :-)
I to ciałko tak stabilne, jakby lalka dopiero co wyskoczyła
z półki sklepowej...

No i co mam teraz zrobić?
Na dodatek uszyłam jej cudownie jeansową sukienkę
i granatową marynareczkę!
Napatrzeć się nie mogę :-)

Także tego...
































Dane techniczne:
dwa kolory elastycznej tkaniny imitującej jeans oraz cienka granatowa dzianina.




06 grudnia 2015

BARBIE: św. Mikołaj :-)


Dziś są Mikołajki.
Czy dostaliście już słodkości,
czy może raczej rózgę?

Christie rozdaje pierniczki, czekoladowego mikołaja już niestety sama zjadła   :-)



Dosłownie kilkanaście godzin temu powstała ta czerwona sukienka,
a kilkanaście minut temu czapka.

Z tego typu głęboką czerwienią zawsze jest problem przy fotografowaniu, bo wypada na zdjęciach nieco za jasno.

Sukienka ma rękawy o długości 3/4 oraz drobny akcent z podwójną stebnówką na wysokości bioder.





















Dane technicze: grubszy trykot czerwony
i biały, pomponik z pasmanterii

28 listopada 2015

BARBIE: stylizacja na Calvina Kleina


Zestaw dżinsy i biała koszulka to coś bardzo oczywistego, ale taki zestaw chodził za mną od dawna.
Calvin Klein w wersji dziewczyny
z sąsiedztwa (the girl next door).
Zestaw do chodzenia po domu
lub w weekend.
Po dodaniu torebki można wyskoczyć w tym na lunch ze znajomymi.























Spodnie są uszyte z prawdziwego dżinsu (to nie elastyczny trykot imitujący dżins).
W tyłu dodane są kieszenie. Koszulka ma wdane krótkie rękawki.



























Ciekawa jest torebka.
Pikowana z paskami z łańcuszka.
To bezpośrednie nawiązanie do channelek.











Papierową torebka na zakupy wykonana jest z papieru opakunkowego.
Pomidorki są prawdziwe,
to odmiana karłowata wyhodowana w ekologicznym ogródku :-)




























Jak Amerykanie mogą nosić zakupy w takich torbach, nie znają instytucji reklamówki???






























Dane techniczne: dżins, bawełna koszulowa, pikowana tkanina, łańcuszek, papier, klej

WEE 3 FRIENDS: sukienka-tunika

Urzekły mnie te lalki będące odrębną propozycją Mattel.
To lalki - nastolatki o wysokości 25 cm, dużo większej głowie niż Barbie, płaskich stopach i dużych oczach. Artykulacja jest raczej podstawowa.
Sprzedawane były w trójpaku z blondynką i rudzielcem, ta tutaj latynoska ma na imię Janet.
Mattel w 2012 roku zaprzestał produkcji tych lalek, a szkoda.


Szukając Wee 3 Friends na tzw. rynku wtórnym trafiłam na taką oto panienkę w azjatyckiej sukience ze stójką, bez butów.

Lalka ma dużo mniejsze wymiary niż klasyczna Barbie i trudniej uszyć dla niej coś na maszynie (wdawanie rękawków to istny wyczyn).
Faza komponowania wykrojów na razie trwa.




Ostatnimi czasy lalka została poddana pewnej metamorfozie, ponieważ w moim domu pojawiło się zapotrzebowanie na lalkę przypominającą bohaterkę z serialu Dora.
Lalka po zdjęciu gumek z włosów
i przycięciu włosów, a także dzięki ubraniu upodobniła się do nastoletniej bohaterki serialu Dora
i przyjaciele
.






21 listopada 2015

BARBIE: Sukienka z dzianiny i rogale

11 listopada już za nami, ale jeszcze można się załapać na rogale świętomarcińskie, wyśmienitą poznańską tradycję pozwalającą bezkarnie spożyć nawet i kilka rogali jednego dnia!
Ulepienie rogali w tak mikroskopijnej wersji było nie lada wyzwaniem, ale i świetną zabawą.















Bohaterką tego spotkania nie są jednak rogale a sukienka.
Fason prostej sukienki bez zaszewek
w stylu lat 60. pojawia się tu regularnie w różnych wariantach.










Sukienka wykonana jest z dzianiny o nazwie pinia, wyjątkowo wdzięcznej przy szyciu tak miniaturowej konfekcji. Wykorzystuję ją do wielu blogowych i pozablogowych kreacji. Pierwszy raz jednak wykorzystałam tkaninę z tak mocnym
i dużym wzorem.

Przyjemnie się patrzy na tę kwitnącą różę w listopadzie :-)














Dane techniczne: Dzianina typu pinia zapinana z tyłu na zatrzask.

KEN - spodnie bojówki

To będzie premiera ubrań dla męskich lalek, czyli przysłowiowych Kenów.
Lalki tej płci i męską modę traktowałam do niedawna po macoszemu, między innymi dlatego, że nie miałam własnego modela.
Po nabyciu (niezbyt urokliwego wprawdzie blondyna) Kena mogłam wypracować oraz dopracować własne wykroje ubrań (bazą są spodnie z rozporkiem i zaszewkami oraz koszulka typu T-shirt).

Ostatnimi czasy krój spodni zyskał zawadiackie boczne kieszenie przeobrażając same spodnie w bojówki. Kieszenie są autentyczne, można w nie włożyć jakieś drobiazgi (ten klucz francuski!!!).
 


















Na razie Ken występuje w stylizacji a'la hydraulik, z tzw. gołą klatą.
Jak naprawi to, co ma naprawić, dostanie następne ubrania :-)

Ken zyskał także siwiznę na sprawą wodoodpornego flamastra.

















 








Dane techniczne: grafitowa grubsza bawełna i zatrzask.

12 sierpnia 2015

NANCY - trochę o lalce

Nancy jest lalką faworyzowaną w naszym domu, choć nie mieści się w skali 1/6, ma bowiem około 42 cm wzrostu.

Z żalem to piszę, ale lalki hiszpańskiej firmy Famosa nie cieszą się w Polsce jakąś szczególną popularnością.
A szkoda, bo to bardzo wdzięczne i urokliwe dziewczyny.

Pierwsze lalki Nancy wyprodukowano w 1968 r.
Warto obejrzeć stylizacje tych lalek z lat 60 i 70, bo są niezwykle klimatyczne.
Sama lalka przez lata ewoluowała.
Obecnie ma większe oczy i niezwykle długie rzęsy.




Dla małych użytkowniczek lalek Nancy ważne będą
z pewnością ładne i wytrzymałe włosy, znoszące nawet ciężkie tortury fryzowania.

Artykulacja lalek jest dość ograniczona, choć na przykład prezentowany model o nazwie Nancy London ma ruchomy nadgarstek.
Lalki mają duże, płaskie stopy, dzięki czemu mogą samodzielnie stać.











I jeszcze jedna zaleta (przynajmniej dla mnie).
W Polsce ciężko dostać osobno ubranka dla Nancy,
co motywuje do podjęcia własnych działań szyciowych.
I tak się jakoś dzieje, że nasza Nancy ma całe pudełko ubranek, od spodni po sukienki, a ubranek wciąż przybywa :-)



11 sierpnia 2015

BARBIE: stroje kąpielowe

Trzeci tydzień z rzędu z temperaturami około 33-35°C skutecznie zniechęca do siedzenia przy emitujących ciepło maszynie do szycia i biurkowej lampce.
Ostatnio lalki dostały tylko po stroju kąpielowym i karafkę z cydrem, pysznym zresztą :-)



01 lipca 2015

Stylizacje: Halloween

Wreszcie pojawia się okazja do przedstawienia sesji z Barbie Fashion Play, która posłużyła jako modelka do uszycia zestawu Halloween na zamówienie.
 
Suknia składa się z dwóch części: ze srebrnej tkaniny z naklejoną koronką przypominającą pajęczynę i czarnego dżerseju.










Sukienka oparta jest na fasonie szmizjerki i otwiera się z przodu (zapięcie na jeden zatrzask można przeszyć
i dostosować do lalek o różnej budowie, tutaj zależało mi na dopasowaniu jej na wąską talię Barbie z lat 80.).
Taki fason pozwolił zachować tył sukni w jednym kawałku, bez cięć i przeszyć, by nie zniszczyć ciekawego wzoru pajęczyny.


Suknia powstawała w pocie czoła, bo tkanina w pajęczynę okazała się oporna na początkowe pomysły krawieckie (pierwsze dwie suknie trafiły do kosza!). Dopiero trzecie podejście okazało się być zadowalające.

Moją dumą jest nie tylko suknia, ale i kapelusz. Pierwszy raz szyłam coś takiego. Jego wykrawanie i szycie to była już z kolei bajka. W przypływie geniuszu (a nawiedza mnie to średnio raz na 15 lat!) wykoncypowałam sobie własny wykrój, nie korzystając z żadnych samouczków
i pomocy wszechwiedzącego internetu.
I od razu pierwsze krawieckie podejście okazało się udane!










 Dane techniczne:
średnio gruby czarny dżersej
i elastyczna srebrna tkanina z koronką przypominającą pajęczynę


30 czerwca 2015

Pierwsze OOAKowanie

Po raz pierwszy zabrałam się za OOAKowanie.
Pod nóż, a właściwie pod szydełko, poszło ciało artykułowanej Fashionistki z głową Sweetie z serii Swappin'Style. Na ciałko przesadziłam sympatyczną buźkę jasnorudej Teresy.
Operacja była całkiem prosta za sprawą tej instrukcji:
http://summerdollstories.blogspot.com/search/label/Tutorials
Suszarka, szydełko i gotowe.
Nowa lalka jest śliczna, ma orzechowe oczy i delikatny szarawy makijaż.
To jakaś Teresa (Mattel 2005). Lalka dostanie imię Pepper (na cześć Pepper Potts z Iron Man).

Jedyny mankament rudowłosej to przetłuszczające się włosy. Lalkę poddam jeszcze zabiegom odtłuszczania włosów za pomocą talku.
Pepper poczeka chwilkę na stworzenie garderoby, bo choć nie przybyła naga, to jednak widzę ją w innych ciuchach.
Na początek dostała dzianinową sukienkę w czarno-czerwoną kratkę,
w której się tu prezentuje.












W planie mam też zestawy będące odzwierciedleniem tego, w co była ubierana Pepper Potts w filmach
o charyzmatyczno-egocentrycznym Tonym Starcku.
A mają to być: granatowa sukienka Diora w białe kropeczki (boska!) oraz biała i szara garsonka.














Dane techniczne: dzianina szyta pod skosie,
zapięcie z tyłu na zatrzask.
   Fason zbliżony do pudełkowego. 



08 maja 2015

Cześć nowa - Kayla/Lea

Cześć nowa!
Cześć Kayla/Lea
Może i masz ograniczoną artykulację, ale jesteś śliczna!
Ten subtelny makijaż i delikatne rysy twarzy!

Przybyłaś wczoraj w różowościach, których od razu cię pozbawiłam.

Tu na zdjęciu to jeszcze nie jest sukienka szyta dla ciebie (ta idzie w świat), ale niebawem wyczaruję coś specjalnie dla ciebie.

Jedyna okazja, by sfotografować się razem w literkowym duecie.
A, B, C, ... Orzeszkowa byłaby zachwycona :-)

BARBIE: sukienka graficzna

Dlaczego dopiero teraz odkryłam ten materiał, dlaczego???
Nadruk literek jest tak mikroskopijny, że idealnie sprawdza się w skali 1/6.
Fakt jest taki, że zostało go niewiele, w sklepie bławatnym od roku go nie ma, a mnie pozostanie zebranie nawet najmniejszych ścinków na choćby
15 cm lamówki...
Konieczność oszczędzania materiału zmusiła mnie do stworzenia 'składanki' z grafitową bawełną.
Dodatkowo łączenie tkanin na środku pozwoliło uzyskać ciekawy dekolt w serek.
Wykrój zbliżony do wykroju czewonej sukienki, ale ku dołowi zwężony. Rękawy szerokie.













Dane techniczne: cienka bawełna z nadrukiem
i grafitowa.
Z tyłu zapinanie na zatrzaski.


Po raz pierwszy na zdjęciach pojawia się stojak od Natalii z bashions.
Kończy się tym samym moja męka podpierania lalek czym popadnie :-)

04 maja 2015

BARBIE: biały T-shirt

Powstał sobie prosty biały T-shirt na przekór modzie na nadruki i aplikacje.
Ten jest taki saute.
Będzie pasować do wielu wzorzystych dodatków.









W roli podpórki wystąpiło dwuletnie drzewko czereśniowe.













Materiał: płótno bawełniane.
Zapinanie z tyłu na dwa rzepy.