Dzisiaj cofniemy się w czasie do lat 80/90.
Wszystkie kobiety na świecie ćwiczyły aerobik z Jane Fondą, a u nas calanetics z Mariolą Bojarską, koniecznie w trykocie o fasonie jednoczęściowego stroju kąpielowego naciągniętego na białe rajstopy (tak!). Strój dopełniały getry (nie każda mogła się jednak pochwalić takim dodatkiem)
i opaski na włosach oraz frotki we włosach.
Też miałam takie body z trykotu, do dzisiaj pamiętam kolor: granatowe
z żółtą wstawką na wysokości biustu. Byłam z niego dumna, tylko wybaczyć mu nie mogłam, że nie rosło razem ze mną i niestety nie doczekało kolejnej klasy :-)
Ale zmieniła się moda, i na sport, i na ubrania sportowe. Teraz w modzie jest asymetria, powyciągane t-shirty odsłaniające ramiona oraz gacie
z niskim krokiem. Daleko im do finezji ni to body,
ni to stroju kąpielowego :-)
Przy okazji premierę ma boski radiomagnetofon
podobny do Kasprzaka :-)
Dane techniczne: elastyczna dzianina i frotka
No, a gdzie białe getry pod spodem? ;-)
OdpowiedzUsuńNie doszyłam, bo mamy lekką zimę tego grudnia :-)
OdpowiedzUsuńChciałam coś powiedzieć na temat prezentowanego stroju, ale O RANY JAKI MAGNETOFON
OdpowiedzUsuńStrój śliczny no i TEN MAGNETOFON BOSKI!
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuń