24 stycznia 2016

Stylizacje: sukienka Mondrian YSL

Pół roku myślałam nad uszyciem tej sukni, z wielu powodów.
Po pierwsze to manifest lat 60.
Po drugie bezpośrednie nawiązanie do kompozycji malarskiej.
Po trzecie - sama chciałabym mieć taką kreację!
Po czwarte miałam przyjemność uszyć ją i podarować autorowi bloga Muzealne mody.


Sukienka Yves Saint Laurent, francuskiego projektanta domu Dior, który szybko założył dom mody pod własnym nazwiskiem, powstała w 1965 roku.

Sukienka jest bezprednim nawiązaniem do obrazu Modriana "Kompozycja z błękitem, czerwienią, żółcią i czernią" z 1922 roku.
Piet Mondrian należał do holenderskiego środowiska malarzy, projektantów i achitektów związanych z pismem "De Stijl" założonego i prowadzonego przez Theo van Doesburga w latach 1917-1931.



Początkowe założenia kompozycyjne De Stijl
( z holenderskiego - styl) opierały się na kompozycji poziom - pion, zastosowaniu linii prostej, kąta prostego oraz figur geometrycznych co poniekąd miało odwzorowywać płaski
i uporządkowany krajobraz Holandii.
Kolorystyka oparta była na podstawowych kolorach,  kładzionych płasko, bez cieniowania i oddzielania kolorów (elementy wprowadzone przez van der Lecka).





Sukienka "Mondrian" ma bezpośrednie odniesienie do malarstwa Piet Mondiana z lat 20 XX w., z drugiej strony poprzez nadanie jej fasonu prostej
i krótkiej sukienki niezwykle mocno wpisała się w modę lat 60
i stała się ich ikoną.




Pozioma linia na wysokości biustu oraz obszar czerwieni podkreślający korpus i linię bioder 'buduje' sylwetkę lepiej niż zastosowanie zaszewek
i wcięcia w talii.


Oryginalne suknie Yves Saint Laurent szyte były z miękkich dzianin, co dodatkowo 'zmiękczało' sylwetkę.

































Dane techniczne: biała, żółta i czerwona bawełna, niebieski trykot, czarna tasiemka poliestrowa


Bibliografia:
Paul Overy, De Stijl, Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1978
oraz
http://muzealnemody.blogspot.com/2010/08/wszystko-zaczeo-sie-o-mondriana.html

2 komentarze:

  1. Bardzo ładnie Ci wyszła ta sukienka. Fajny pomysł! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały pomysł, wiele ciekawych informacji, a laleczka wygląda cudnie :)

    OdpowiedzUsuń